2022-10-17 21:09  -  Łysica Bodzentyn

Ciężary w końcówce rundy jesiennej

Ciężary w końcówce rundy jesiennej

Nie tak z pewnością wyobrażali sobie końcówkę rundy jesiennej bodzentyńscy sympatycy. w minioną niedzielę bodzentyńskie lwy ponownie zanotowały porażkę tym razem lepszy okazał się Hetman Włoszczowa który niczym rasowy bokser wyczekał dogodny moment i wyprowadził dwa ciosy po których Łysica już się nie podniosła.

Niedzielne popołudniowe starcie miało być w końcu tym na przełamanie receptą na zwycięstwo miało być pozyskanie w ostatniej chwili kolumbijskiego napastnika jakim jest Arleison Martínez który do naszego klubu trafił z III Ligowego KSZO. Faktem jest że Łysica od dłuższego czasu miała problem z napastnikami i taki ruch jak najbardziej był wskazany.

Jak wypadł nowy zawodnik uważam że solidnie na + nie mniej jednak brakuje przede wszystkim komunikacji i zgrania dlatego też śmiem twierdzić że wystawienie go w pierwszym składzie było błędem. Myślę że będzie on wartością dodaną do tej drużyny i jeszcze nie raz będziemy mieli z niego wiele pociechy, jednak na boisku powinien pojawić się z ławki, są w klubie zawodnicy którzy ciężko trenują i to oni powinni mieć pierwszeństwo jeśli chodzi o pojawienie się na boisku .

Co do samego spotkania, no cóż po raz kolejny co innego chęci a co innego widzimy na boisku. Bodzentyńskie lwy zaczęły dobrze, objęły prowadzenie i prezentowały się poprawnie. gola w 8 minucie zdobył Wojtachnio który wykorzystał dogranie od Bartka Wiechy i mocnym strzałem pokonał wychodzącego bramkarza.
W 16 minucie gry goście powinni wyrównać jednak kapitalnie w bramce zachował się Tomasik który z wielkim trudem ale jednak skutecznie wybronił strzał zawodnika Hetmana. Dwie minuty później swoją okazję miał Martinez jednak jego strzał poszybował wysoko nad poprzeczką.


Gdy wydawało się że na przerwę Łysica zejdzie prowadząc to goście wykorzystali swoją okazję i zdobyli bramkę po rzucie rożny kiedy to Cegieła zgubił krycie i z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki.
Druga połowa zaczęła się tak jak skończyła pierwsza czyli od bramki dla gości. Gola zdobył Fryc który wykorzystał złe wybicie naszej obrony i mocnym strzałem w długi róg bramki pokonał Tomasika.
W 73 minucie gry dobrze w pole karne dogrywał Mikosa jednak zabrakło pazerności i żaden z wbiegających zawodników bodzentynian nie potrafił zamknąć dośrodkowania. Na siedem minut przed końcem piłkę ładne podanie dostał Martinez jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem i w konsekwencji piłkę wybili obrońcy.
<<<Zdjęcia ze Spotkania TUTAJ>>>

Po 10 kolejkach sytuacja Łysica nie jest najgorsza jednak zaczyna się komplikować. Do liderującej Piaskowianki bodzentynianie tracą już 13 punktów zaś do trzeciego Hetmana siedem oczek. Sprawa awansu z pewnością nadal jest otwarta jednak zawsze jest jakieś "Ale" tym razem jest to nic innego jak punkty, punkty które bodzentyńskie lwy muszą zacząć gromadzić. Żarty się skończyły i jeśli podopieczni Kacpra Derenia chcą mieć spokojną zimę to wypadało by przed końcem rundy zgromadzić ich jak najwięcej tak aby na wiosnę brama do rozgrywek IV Ligi Świętokrzyskiej dalej była otwarta.